Jak zacząć przygodę z edukacją domową?

Jak zacząć przygodę z edukacją domową, czyli formalności krok po kroku.

źródło: Małgorzata Taranek http://edukacjadomowaplus.pl/o-ed/krok-po-kroku/

1. Podejmij decyzję

To pierwszy i chyba najtrudniejszy krok do edukacji domowej.  Jeśli jeszcze nie jesteś zdecydowany zachęcam do  przeczytania artykułów znajdujących się w sieci:

Za i przeciw edukacji domowej

Co nas skłoniło do spełniania obowiązku szkolnego poza szkołą

Chciałabym uczyć w domu ale się nie nadaję

Warto też odpowiedzieć sobie kilka ważnych pytań:

– czy jesteśmy gotowi poświęcić swój czas na uczenie dziecka biorąc pod uwagę sytuację naszej rodziny,

– czy jest jakieś inne rozwiązanie kwestii edukacji dziecka, które by nas satysfakcjonowało? Czy jest ono dla nas dostępne?

– jakie trudności możemy napotkać? co wydaje nam się w edukacji domowej najtrudniejsze? czy będziemy potrafili się z tym zmierzyć? czy znajdziemy wsparcie w rodzinie/ grupie rodziców edukujących domowo itp.?

No i na koniec warto pamiętać, że decyzja o podjęciu edukacji domowej nie jest nieodwracalna – dziecko może wrócić do szkoły w dowolnej chwili w ciągu roku szkolnego więc może warto spróbować?

2. Umów się na wizytę do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w celu uzyskania opinii o dziecku.

Opinia o dziecku, jego mocnych i słabych stronach jest niezbędna do otrzymania pozwolenia na edukację domową. Możemy skorzystać z usług poradni publicznej (niekoniecznie rejonowej) lub niepublicznej. W przypadku państwowej placówki nie wnosimy za to żadnych opłat , za to możemy niestety trafić na osoby mocno negujące nasz pomysł na edukację własnych dzieci. Trzeba się też liczyć z dłuższym, często kilkutygodniowym,  oczekiwaniem na spotkanie z psychologiem.

3. Znajdź odpowiadającą Ci szkołę

To może być twoja szkoła rejonowa ale nie musi, wiele szkół prywatnych chętnie współpracuje z rodzinami  nauczającymi dzieci w domu na bardzo korzystnych warunkach.

Rodzice najbardziej cenią sobie to, że szkoły te przeprowadzają egzaminy w niestresującej atmosferze i że oni sami traktowani są normalnie, nie jak przeciwnicy systemu szkolnictwa wyrządzający krzywdę swoim dzieciom.

4. Zwróć się do dyrektora szkoły o wydanie pozwolenia na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą.

I tu znowu zapewne łatwiej nam będzie jeśli wybierzemy przyjazną placówkę, bo zgodnie z przepisami :

Na wniosek rodziców dyrektor odpowiednio publicznego lub niepublicznego przedszkola, szkoły podstawowej, gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej, do której dziecko zostało przyjęte, może zezwolić, w drodze decyzji, na spełnianie przez dziecko odpowiednio obowiązku, o którym mowa w art. 14 ust. 3, poza przedszkolem lub inną formą wychowania przedszkolnego i obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki poza szkołą.

A więc może też tej zgody nie wyrazić. Niestety w sieci znajdziemy sporo głosów świadczących o tym, że w szkołach państwowych znakomita większość dyrektorów jest nastawiona niechętnie, a nawet wrogo do edukacji domowej. Szkoły prywatne natomiast chętnie podejmują współpracę z rodzinami, których dzieci spełniają obowiązek szkolny poza szkołą bez pobierania żadnych opłat m.in dlatego, że otrzymują na takich uczniów subwencję oświatową.

Do dyrektora wybranej placówki należy więc skierować wniosek o wydanie zezwolenia na edukację domową, dołączając do niego:

1) opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej;

2) oświadczenie rodziców o zapewnieniu dziecku odpowiednich warunków do nauki;

3) zobowiązanie rodziców do przystępowania w każdym roku szkolnym przez dziecko do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych

5.Zapoznaj się z podstawą programową i zaplanuj działania na najbliższe miesiące.

Najlepiej wydrukować sobie, zaznaczyć co dziecko już umie, by ułatwić sobie planowanie. Często okazuje się, że obowiązkowego materiału do przyswojenia przez dziecko jest niewiele (zwłaszcza w młodszych klasach szkoły podstawowej), jeśli weźmiemy pod uwagę że ma na to cały rok. Wielu rzeczy nauczy się niejako mimochodem. Naprawdę „nie taki diabeł straszny…”

6. Ciesz się odkrywaniem świata razem ze swoim dzieckiem

Pomimo tego, że każde dziecko uczące się w domu obowiązuje podstawa programowa i egzaminy warto pamiętać, że edukacja domowa nie powinna polegać na przeniesieniu „szkoły” do domu. To ma być coś więcej niż wypełnianie zeszytów ćwiczeń w zaciszu własnego pokoju, inaczej skończy się frustracją i niezadowoleniem zarówno ze strony dziecka jak i rodzica. Nauka powinna być dla dziecka ciekawym doświadczaniem świata i wynikać z jego wewnętrznej potrzeby a nie przymusu.

 ED – za i przeciw
Edukacja domowa to ciągle kontrowersyjny temat w Polsce ale przynajmniej świadomość rodziców, że w ogóle istnieje możliwość spełniania obowiązku szkolnego poza szkołą jest coraz większa, a sama edukacja domowa staje się coraz popularniejsza.

Wiele osób zastanawia się nad plusami i minusami edukacji domowej. W tym artykule postaram się przybliżyć kilka najważniejszych argumentów za i przeciw takiej formie edukacji.

Zalety edukowania w domu:

– po pierwsze nauka – ta w domu właściwie nigdy się nie kończy, wszyscy członkowie rodziny, nie tylko dzieci, uczą się czegoś bez przerwy. Nie bez znaczenia jest możliwość dopasowania tematyki do zainteresowań dziecka i nauka rzeczy związanych z „prawdziwym życiem” typu: gotowanie, zarządzanie pieniędzmi, organizacja imprez, itp.

– wolność – od szkolnych zasad i kodeksów, od pytań o możliwość wyjścia do toalety, od ograniczeń czasowych poszczególnych lekcji, od zebrań, sprawdzianów, testów i prac domowych. To możliwość podejmowania decyzji, to brak sterowania z zewnątrz, brak ocen, brak zewnętrznego przymusu.

– socjalizacja – dzieci edukowane domowo spędzają większość swojego czasu nie z grupą rówieśników ale z ludźmi w różnym wieku a więc uczą się socjalizacji w społeczeństwie a nie w sztucznie stworzonej grupie. Jeśli socjalizację rozumiemy jako proces w wyniku którego dziecko nabywa wartości i wzory zachowań obowiązujące w danej społeczności nie możemy się spodziewać,że ta socjalizacja przebiegnie w szkole. W szkole obowiązują specyficzne normy zachowań charakterystyczne dla tej specyficznej społeczności. Społeczność szkolna nie może więc odgrywać kluczowej roli w przygotowaniu dzieci do życia w społeczeństwie.

– wartości i rodzina – dzieci uczące się w domu uczą się tych wartości, które przekazują im ich rodzice i to oni mają na dzieci największy wpływ. Dla wielu rodzin ma to ogromne znaczenie. Dla jednych ze względów religijnych, dla innych z powodów ideologicznych. Są tacy, którym w szkołach nie odpowiada wychowanie seksualne i tacy, którzy nie wierzą, że przy pomocy kar i nagród można osiągnąć sukces wychowawczy.

– zdrowie i zabawa – dzieci uczące się poza szkołą nie muszą spędzać sześciu godzin w słabo wietrzonych salach szkolnych, wręcz przeciwnie, mają dużo czasu na zabawy na świeżym powietrzu. Mają czas cieszyć się dzieciństwem i rozwijać swoje pasje.

Wady edukacji domowej:

– finansowanie nauki – rodzice nauczający dzieci w domu nie otrzymują żadnego wsparcia pieniężnego ze strony państwa, a edukacja domowa często wiąże się z tym, że jeden z rodziców rezygnuje, bądź mocno ogranicza, swoją działalność zarobkową

– poczucie izolacji (rodzica i dziecka) – o ile nie ma w waszej okolicy innych rodzin edukujących domowo, możecie szybko odczuć, że początkowe zainteresowanie znajomych waszą formą edukacji osłabło na rzecz ich własnych problemów ze szkołą, w związku z czym możecie czuć się nieco odizolowani od reszty osób, których jednoczy narzekanie na obecny system oświaty. Podobnie w przypadku dzieci – może być im trudno „dogadać się” z rówieśnikami, którzy chodzą razem do szkoły i mają przez to wiele wspólnego ze sobą.

– odpowiedzialność za wyniki w nauce swoich dzieci, a także związany z tym stres, zwłaszcza w miarę zbliżających się egzaminów.

– krytyka ze strony tych, którzy wiedzą lepiej, co jest dobre dla twojego dziecka i nie omieszkają cię o tym poinformować przy każdej nadarzającej się okazji, podkopując Twoje przekonanie, że robisz słusznie.

– socjalizacja – dla wielu osób wadą edukacji domowej jest to, że dziecko nie spotyka się codziennie na lekcjach z kolegami i koleżankami. Niektórzy obawiają się późniejszych problemów dziecka np. z nawiązywaniem nowych kontaktów, choć badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych nie potwierdzają tezy jakoby dzieci edukowane w domu miały problemy z socjalizacją. W Polsce nikt jeszcze takich badań nie przeprowadził.

– organizacja pracy z dzieckiem, w tym również przebywanie z nim codziennie przez wiele godzin i pogodzenie obowiązków domowych z potrzebami edukacyjnymi.

Najczęściej zadawane pytania.

1. Dlaczego niektórzy rodzice wybierają edukację domową?

Tak naprawdę można uznać, że ile rodzin tyle powodów, czasem są to względy ideologiczne lub religijne, czasem potrzeba indywidualnego podejścia do potrzeb dziecka, a czasem to po prostu forma protestu przeciwko edukacji systemowej i kolejnym nieudanym reformom.

Nie sposób wymienić wszystkich pobudek, które kierują rodzinami nauczającymi dzieci w domu. Wielu z nich uważa, że można uczyć dzieci inaczej niż pod przymusem, czy „na ocenę”. Chcą podtrzymać w dzieciach ich naturalną chęć uczenia się i poznawania świata, która szybko znika po zderzeniu ze szkolnymi realiami.

2. Czy edukacja domowa jest w Polsce legalna?

Edukacja domowa jest w Polsce możliwa od roku 1991. Kwestie te reguluje ustawa o systemie oświaty z dnia 7 września 1991r.

3. Jak długo dziecko może uczyć się w domu?

Aż do matury, chyba, że nie zaliczy egzaminów końcowych, wtedy dyrektor może zdecydować o powrocie ucznia do szkoły. W takiej sytuacji po roku nauki w szkole można znów wystąpić o edukację domową.

4. Co ze świadectwami ukończenia szkoły?

Dzieci uczone w domu otrzymują świadectwa w szkole, do której są zapisane i w której zdają egzaminy. Uczniom nie jest ustalana ocena z zachowania ani z przedmiotów takich jak plastyka, muzyka czy wf.

5. Czy rodzice muszą mieć wykształcenie pedagogiczne?

Oczywiście nie muszą. Niektórzy twierdzą, że to nie tylko nie pomaga ale wręcz przeszkadza w nauczaniu własnych dzieci.

6. Co z socjalizacją?

Socjalizacja dzieci edukowanych w domu budzi chyba największe kontrowersje, ponieważ wg dość popularnej w naszym kraju opinii szkoła przecież uczy dzieci przebywania w grupie, współpracy, umożliwia kontakty z rówieśnikami. Wygląda to trochę tak, jakby dzieci nie przynosiły ze szkoły  żadnych wzorców „złych zachowań”, nie znajdowały się pod presją grupy, nie uczyły się niezdrowej rywalizacji tylko się pięknie „socjalizowały”. Ale socjalizacja to nie to samo co przebywanie w grupie – to proces,w wyniku którego dziecko poznaje normy, wartości i zachowania akceptowane w społeczeństwie w którym żyje. A społeczeństwo nie kończy się na rówieśnikach, nawet jeśli po reformie mamy ich w danej szkole dwustu. Istnieje pogląd mówiący, że to dorośli powinni socjalizować dzieci, bo to oni znają najlepiej wartości i normy społeczne.

Badania przeprowadzone w USA (np. badania dr Patricii Lines z Discovery Institute) pokazują, że nie ma różnicy w uspołecznieniu pomiędzy  dziećmi ze szkół a dziećmi nauczanymi w domu. Co więcej, dzieci edukowane domowo wykazywały mniejsze problemy behawioralne niż dzieci ze szkół systemowych.

7. Gdzie mogę spotkać inne rodziny edukujące domowo?

W wielu miastach powstają stowarzyszenia i kluby edukacji domowej. Istnieje też liczna grupa społecznościowa na Facebooku skupiająca osoby z całej Polski.

8. Ile dzieci w Polsce jest uczonych poza szkołą?

Według danych MEN z 2015 roku było ich ponad 1200, z tego ok. 800 w placówkach niepublicznych. Dane z 2016 roku mówią o ponad 6 tysiącach dzieci objętych tą formą edukacji a te z 2017 roku o ponad 12 000 dzieci!

9. Czy rodzice uczący dzieci w domu otrzymują na edukację dzieci jakieś pieniądze?

Niestety nie, subwencja oświatowa trafia do szkoły, do której zapisane jest dziecko.

10. Czy rodzic musi samodzielnie uczyć dziecko? Jakie są alternatywy?

Rodzic może sam prowadzić edukację domową, ale może też zatrudnić osobę, która będzie nauczać jego dziecko. Inną alternatywą są szkoły demokratyczne, zrzeszające dzieci w edukacji domowej oraz kluby czy stowarzyszenia rodziców, którzy wspierają się i współpracują ze sobą w procesie nauczania poza szkołą.

11. W jakim terminie należy złożyć dokumenty do szkoły by uzyskać zgodę na edukację domową?

Nie ma wyznaczonych terminów, w każdej chwili w ciągu roku szkolnego można wystąpić do dyrektora o zgodę na edukację domową.

12. Czy dyrektor może nie wyrazić zgody na edukację domową?

Może, choćby z takiego powodu, że rodzice np. nie dostarczyli wszystkich wymaganych dokumentów, a więc opinii z poradni psychologiczno-pedagogicznej, oświadczenia o zapewnieniu dziecku warunków umożliwiających realizację podstawy programowej oraz zobowiązania rodziców do tego, że ich dziecko będzie przystępowało w każdym roku szkolnym do egzaminów klasyfikacyjnych.

Jeśli więc zamierzają Państwo złożyć wniosek do szkoły, która nie ma zbyt wielu doświadczeń z uczniami będącymi w edukacji domowej warto wcześniej porozmawiać z dyrektorem i ewentualnie poszukać innej placówki.

13. Czy dzieci uczące się w domu otrzymują legitymacje szkolne?

Tak, szkoła do której zapisane jest dziecko wystawia legitymację również dziecku realizującemu obowiązek szkolny poza szkołą.

14.Czy dziecko w edukacji domowej może korzystać z jakichkolwiek zajęć szkolnych lub pomocy szkolnych?

Tak, w przypadku szkół państwowych dzieci uczące się domu mogą brać udział we wszystkich zajęciach dodatkowych na terenie szkoły, natomiast w przypadku szkół niepublicznych – bywa różnie ale większość oferuje możliwość uczestnictwa w warsztatach, cyklicznych spotkaniach, wycieczkach szkolnych, uroczystościach. Część z nich umożliwia również wypożyczanie do domu pomocy naukowych i korzystanie ze szkolnej biblioteki. Zwykle tego typu informacje można znaleźć na stronach internetowych tych szkół.

Fakty i mity o edukacji domowej

Najpopularniejsze mity:

Mit 1 – Nie mam odpowiednich kwalifikacji i wiedzy, żeby uczyć dzieci.

W naszym społeczeństwie pokutuje opinia, że trzeba mieć wykształcenie pedagogiczne, by móc uczyć dzieci. Jak pokazują badania – nic bardziej mylnego – to, jak dzieci poradzą sobie w edukacji domowej nie ma zbyt wiele wspólnego ani z wykształceniem rodziców ani zasobnością ich portfela. To, czego dzieci potrzebują to rodzica entuzjastycznie nastawionego do nauki i zaangażowanego w proces edukacji.

Mit 2 – Dzieci edukowane w domu są samotne i odizolowane od rówieśników

Nic bardziej mylnego (o ile nie mówimy o przypadku, gdzie rodzina mieszka z dala od cywilizacji, w małej chatce na zboczu góry).

Mit 3 – Dzieci, które spełniają obowiązek szkolny poza szkołą nie będą w stanie odnaleźć się w „prawdziwym świecie”

Dzieci uczone w domu żyją w „prawdziwym świecie” który można przeciwstawić życiu szkolnemu, gdzie w sztucznie stworzonej grupie rówieśników dzieci mają uczyć się „prawdziwego życia” ale nie ma tam miejsca na naukę zakładania konta w banku, pisania pism urzędowych, wysyłania paczek na poczcie, inwestowania pieniędzy.

Mit 4 -Edukacja domowa wymaga od rodzica poświęcania całego czasu w ciągu dnia nauczaniu.

W związku z tym, że nauka w domu jest mocno spersonalizowana i często w warunkach „jeden do jednego”, dzieci nauczane w domu są w stanie zrealizować program dużo szybciej niż  cała grupa w warunkach szkolnych. W młodszych klasach szkoły podstawowej wielu dzieciom wystarczy już 5-8 godzin tygodniowo by nauczyć się wszystkiego co zawiera podstawa programowa. Wielu rodziców zastanawia się wówczas co dzieci robią w szkole przez tyle godzin skoro godzina dziennie w zupełności wystarcza i to bez prac domowych!

Mit 5 – Moje dziecko nie nauczy się w domu tyle ile nauczy się w szkole

Wielu rodziców przecenia znaczenie nauczycieli i tego co dzieje się w szkole. Zakładają, że dzieci spędzają czas produktywnie i kreatywnie pod okiem specjalistów, którzy nieustannie dbają o podnoszenie poziomu wiedzy swoich wychowanków. Przez to wydaje im się niemożliwe nauczenie dziecka tego wszystkiego czego nauczyciele różnych specjalności uczą w szkole. Prawda jest jednak taka, że wiele dzieci nie wynosi z lekcji żadnej lub prawie żadnej wiedzy czy umiejętności. Te zdobywają odrabiając prace domowe, ucząc się do testów z podręczników, wypełniając setki stron zeszytów ćwiczeń.

Mit 6 – Rodziny wybierające edukację domową to rodziny bardzo religijne

Nie jest to zasada, choć rzeczywiście część osób decydujących się na edukację domową robi tak ze względu na treści przekazywane w szkołach np. na lekcjach wychowania do życia w rodzinie, które stoją w sprzeczności z ich poglądami religijnymi. Dla wielu osób edukacja domowa jest odpowiedzią na problemy systemu oświaty, takie jak nieudane reformy, obniżenie wieku szkolnego, system oceniania i testowania, itp. Również spora grupa to rodziny często podróżujące ze względu na wykonywaną pracę  a także ci, którzy szukają dla dzieci lepszych możliwości rozwoju wśród różnego rodzaju szkół prywatnych  czy społecznych a nie znajdując zadowalającej oferty decydują się na nauczanie dzieci w warunkach domowy

Źródło artykułu: http://edukacjadomowaplus.pl/